Posted by : wicklowman wtorek, 17 czerwca 2014

   Zanim wezmę się za podsumowanie maja (startów było sporo) to może słów kilka o szosowych MP Masters w Krzywiniu, które odbyły się 15 czerwca w niedzielę. Te przeszły do historii bez...historii ;)
 
   Tydzień treningowy przed wyglądał kiepsko. Walka z ramą, jakimiś dziwnymi trzaskami, czasu na dłuższe jazdy też brakowało. Dwa razy po godzinie w celu sprawdzenia pozycji itp...tylko tyle. Wiedziałem, że start będzie wyglądał tak: albo na świeżości albo na bombie. Bomby nie było ale świeżości też nie niestety.

   Początek bardzo nerwowo. Kilku z nas (w tym ja) nie podpisało listy startowej na czas. Efekt ? Peleton pojechał a my składaliśmy swoje autografy pod namiotem. Gonitwa, jęzor do pasa, na szczęście w głównej grupie byliśmy po jakimś kilometrze. Początek wyjątkowo spokojnie. Pierwsza runda traktowana chyba jednakowo przez wszystkich, zapoznać się z trasą i takie tam. Na drugiej zaczęło się już to co powinno. Co chwila "coś". Próbowałem aktywnie (pierwsze 50%) ale noga nie ta zdecydowanie. Wszystkie decydujące akcje przepuściłem. Zwyczajnie brakowało mocy...nie wspominam już o tym, że drugie 50% jechałem za daleko i zbyt asekuracyjnie. Na siódmej rundzie (w sumie było ich osiem po 15 km) spory kryzys na hopce, przetrwałem tylko dlatego, że pamiętałem doskonale o dość długim i szybkim odcinku w dół. Ósme okrążenie to kurcze do samej kreski... Finisz ? Mocno schowany, gdzieś dorwałem lukę z lewej strony ale było zbyt nerwowo i zbyt blisko barierek by ryzykować zdrowiem i sprzętem. Ostatecznie 33 miejsce, startujących blisko setki.

   Podium nie było zaskoczeniem. Górecki wygrał na solo i pokazał pozostałym swoje miejsce w szeregu ;). W głównej grupie razem ze mną przyjechało co najmniej kilku kandydatów do pudła co pokazuje, że MP jak co roku rządzą się zupełnie innymi prawami... Pogoda dopisała, było bardzo ciepło (chyba nawet troszkę za jak dla mnie) i dość wietrznie. Trasa ładna, z dwoma krótkimi, interwałowymi podjazdami na płytę. Organizacyjnie impreza bez zarzutu... W przyszłym roku rewanż :)

Poniżej trochę cyferek i kilka strzałów z trasy (fotki pochodzą z portalu Wrocławska Gazeta Kolarska)...

Dystans: 122,7 km
Czas: 3:01:08
Średnia prędkość: 40,7 km/h
Hr: 166/192
W pionie: 547 metrów
Średnia temp: 23,6

Garmin Connect
Wyniki wszystkich kategorii wiekowych





{ 1 komentarze ... read them below or add one }

Copyright © ... - Black Rock Shooter - Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan