Posted by :
wicklowman
sobota, 8 czerwca 2013
Gdzieś trzaskało...
Rozebrałem to i owo, przeczyściłem to i tamto...a to co wcześniej rozebrałem i przeczyściłem to nie zapomniałem odpowiednio nasmarować :)
Po wszystkich zabiegach pojechałem na krótkie reggae. Kontrolnie, czy trzaski zniknęły czy nie. Niestety poniosłem bolesną porażkę.
Pobocze, rękawiczki na trawę i sprawdzam co tylko mogę sprawdzić gołymi rękoma. Luźna (przy okazji trzaskająca) szprycha w tylnym kole :) Wracając do domu pocykałem trochę fotek. A co, jak reggae to reggae...
@wiki